Wietrzenie domu bez utraty ciepła
Rozpoczął się kolejny sezon jesienno-zimowy, a tym samym nowy sezon grzewczy. Jednak tym razem jest on szczególny – obarczony niepewnością wynikającą z trudnej sytuacji na rynkach paliw i materiałów opałowych. Dlatego towarzyszą mu pytania nie tylko o to, jak i za ile uda się utrzymać ciepło w naszych domach, ale także z pozoru banalne dylematy, dotyczące np. tego, czy zimą trzeba w ogóle otwierać okna lub czy efektywne wietrzenie domu w dobie kryzysu energetycznego nie jest przypadkiem fanaberią?
W domu jak w piekarniku
Optymalna i korzystna dla zdrowia temperatura w pomieszczeniu, w którym spędzamy najwięcej czasu, powinna wynosić około 20–22°C. Natomiast w sypialniach najlepsza temperatura to ok. 18°C (w niższej temperaturze organizm lepiej wypoczywa), a w kuchni (w takiej, w której regularnie się gotuje) temperatura nie powinna przekraczać 19°C. To ważne, ponieważ od wysokości temperatury panującej w domu zależy samopoczucie mieszkańców, koncentracja podczas pracy i nauki, zdolność do efektywnego odpoczynku oraz dobry sen. Temperatura może mieć też wpływ na regenerację organizmu, np. w trakcie choroby – duszne i przegrzane pomieszczenia z pewnością nie sprzyjają
szybkiemu powrotowi do zdrowia. Jednak nie tylko zbyt wysoka temperatura jest bolączką źle wentylowanych domów. Są nią także: nieprawidłowy poziom wilgotności powietrza, zbyt duże skondensowanie kurzu, roztoczy, bakterii, wirusów, cząstek alergizujących, czy nawet dwutlenku węgla.
Ponadto budynek, który jest nieprawidłowo wentylowany, sam może „zachorować” – w takim przypadku mówimy o syndromie chorego budynku, czyli SBS (z ang. sick building syndrome). Dom dotknięty SBS nie jest przyjaznym miejscem, szczególnie dla alergików, ponieważ wywołuje u przebywających w nim osób np. reakcje alergiczne, a także dyskomfort i złe samopoczucie. Reakcje te ustępują zazwyczaj w niedługim czasie po opuszczeniu budynku. Dlatego wietrzenie domów i mieszkań zalecane jest również w sezonie grzewczym. Prawidłowe wietrzenie wpływa bowiem pozytywnie nie tylko na zdrowie i komfort mieszkańców, ale również na stan budynku (unikanie zagrzybienia ścian i zbyt dużej kondensacji pleśni w powietrzu). Ale co najważniejsze – nie ma negatywnego wpływu na efektywne zarządzanie energią cieplną.
Wentylacja ma różne oblicza
Najlepszym rozwiązaniem dla tych, którzy z obawy przed wychładzaniem wietrzonych pomieszczeń i rosnącymi rachunkami za ogrzewanie nie otwierają okien, jest rekuperacja (system mechanicznej wentylacji powietrza) połączona z odzyskiem ciepła, ponieważ nie wymaga ona otwierania okien – na bieżąco wentyluje strefy czyste domu (salon, sypialnie) i kieruje na zewnątrz zużyte powietrze z pomieszczeń brudnych (kuchni, łazienki i WC). O rekuperacji należy jednak pomyśleć odpowiednio szybko – najlepiej na etapie projektowania i budowy domu.
Oprócz rekuperacji istnieją także inne rozwiązania wspomagające odpowiednią wentylację budynku, jak choćby mikrowentylacja odbywająca się np. poprzez listwy mikrowentylacyjne w oknach tarasowych HS (dowiedz się więcej >>) oraz kontrolowany napływ powietrza poprzez nawiewniki okienne – o ile nasze okna są w nie wyposażone. Pamiętajmy jednak, że mikrowentylacja nie zastąpi, ani rekuperacji, ani wietrzenia pomieszczeń przy otwartych oknach – stanowi bowiem rozwiązanie wspomagające, choć oczywiście efektywne.
Jak wietrzyć w czasach kryzysu energetycznego?
Jeśli nie mamy w domu zainstalowanego systemu rekuperacji, ani innych wspomagających wentylację budynku rozwiązań, musimy samodzielnie zadbać o efektywną wymianę powietrza w pomieszczeniach. Pamiętajmy, że powinna się ona odbywać minimum dwa razy dziennie, czyli rano i wieczorem. Najlepiej również byłoby, aby wietrzenie domu odbywało się regularnie – tylko wówczas stanie się dobrym nawykiem.
Aby wymiana powietrza w pomieszczeniach przebiegała efektywnie – bez zbytniego ich wychłodzenia, a tym samym, aby uniknąć nadmiernych strat ciepła i wzrostu rachunków za ogrzewanie, powinniśmy wietrzyć:
- krótko i intensywnie (5-10 minut w zależności od temperatury za oknem) – tzw. wietrzenie uderzeniowe lub błyskawiczne jest szczególnie ważne w zaparowanej po kąpieli łazience, albo w pomieszczeniu, w którym suszy się pranie, a także w sypialni (po nocy i przed snem) oraz w całym domu, np. po powrocie z pracy lub z weekendowego wyjazdu;
- przy otwartych na oścież oknach – wpuszczone w ten sposób zimne powietrze opadnie na dół, szybko wymieni zużyte powietrze i „odbierze” nadmiar wilgoci z pomieszczenia, a po zakończeniu wietrzenia ciepło z kaloryferów uniesie się do góry i w kilka minut ogrzeje świeże, zimne powietrze z zewnątrz;
- zawsze przy skręconych termostatach od kaloryferów – w kuchni podczas wietrzenia nie powinny być także używane inne urządzenia grzewcze, jak np. piekarnik;
- zawsze przy zamkniętych drzwiach (najlepiej zaryglowanych na klucz), aby do pomieszczenia przez nieuwagę nie dostały się małe dzieci lub zwierzęta domowe, dla których otwarte na oścież okno często oznacza niebezpieczeństwo;
- gdy tylko zauważymy zbieranie się pary wodnej po wewnętrznej stronie okien.
Trzymanie się powyższych zasad sprawi, że wietrzenie jesienią i zimą nie będzie oznaczać dodatkowych opłat za energię grzewczą. Pomieszczenia będą dobrze przewietrzone, ale nie wyziębione. W ten sposób nawet bardzo mroźny powiew świeżego powietrza nie wyziębi ścian i okaże się zbawienny dla zdrowia domowników i kondycji budynku. Warto o to zadbać i o tym pamiętać!
ŹRÓDŁO: G-U Polska